Tak ważnego i przełomowego wydarzenia, w którym Ojciec Święty po raz pierwszy w historii papiestwa przybiera imię Franciszek na cześć św. Franciszka z Asyżu, nie można pominąć nawet w Gnieździe Kosów.
Jak podają źródła, św. Franciszek z Asyżu wygłosił któregoś dnia kazanie do ptaków.
"Święty Ojciec Franciszek szedł przez dolinę Spoletańską drogą koło Mevanium. Tam właśnie było miejsce, w którym zgromadziła się wielka liczba ptaków, mianowicie gołębi, młodych wron i innych. Sługa Boży, gdy je zobaczył, zaraz ochoczo podbiegł do nich, towarzyszy swych zastawiwszy na drodze. Gdy się już całkiem do nich przybliżył, widząc, że czekają na niego, pozdrowił je w zwyczajny sposób jako braci. A dziwiąc się niemało, że ptaki nie zrywają się do ucieczki, jak to zwykły czynić, bardzo się ucieszył i poprosił je pokornie, żeby słuchały słowa Bożego. Między innymi mówił im:
Ptaki, bracia moi, winniście bardzo chwalić Stworzyciela i zawsze Go kochać, bo On dał wam pióra na odzienie, skrzydła do latania, i wszystko, co wam było potrzebne. Uczynił was szlachcicami pośród stworzeń i użyczył wam pobytu w czystej przestrzeni powietrza. Chociaż nie siejecie i nie żniwujecie, to jednak On sam bez waszej troski dba o was i wami rządzi.
Jak on sam opowiadał i ci bracia, którzy tam byli z nim, na owe słowa ptaki przedziwnie wyrażały swoją radość: wyciągały szyje, rozpościerały skrzydła, otwierały dzioby i patrzyły na niego. On zaś, przechodząc przez środek, szedł tam i z powrotem, tuniką dotykając ich główek i ciał. Wreszcie pobłogosławił im i uczyniwszy nad nimi znak krzyża, pozwolił im odlecieć na inne miejsca. A święty ojciec poszedł dalej drogą, razem ze swoimi towarzyszami, cieszył się i dziękował Bogu, że wszystkie stworzenia czczą Go w uległym wyznaniu."
brat Tomasz z Celano
Gratulacje. Mi się udało wykarmić i uratować jaskółkę. Oswoila się ,nauczyła latać i odleciała pewnego dnia. To było wspaniałe doświadczenie. Tu zamieściłam filmiki, gdybyś miał chęć obejrzeć.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=h-1aI5qkZK0
Witam, widze, że na blogu niew było dawno publikowanego postu jednak mam nadzieje, że Pan odczyta mój komentarz o będzie w stanie mi coś doradzić. Znalazłam piske kosa. Od 5 dni karmię ptaszek rośnie i nawet zaczyna lekko podlatywać. Ostatnio jednak zanipokoił mnie fakt, że ptaszek ciszej piszczy. Nie wiem czy sie pochorował (zawsze uważałam na przeciągi itp.) ostatnio kiedy było bardzo ciepło okąpał się w miseczke z wodą. Może to jest przyczyną tego cichego piszczenia. Może miał Pan podobną sytuację? Mam również dylemat kiedy pożegnać się z małym kosem, jego lotka jest jeszcze mała i obawiam się, że gdybym go wypuściła to mógłby zginąć zjedzony przez ptaki. Mieszkam w bloku wiec pierwsze wypuszczenie bedzie tym ostatnim. Proszę o rady. Z góty dziekuje:)
OdpowiedzUsuńWitam, widze, że na blogu niew było dawno publikowanego postu jednak mam nadzieje, że Pan odczyta mój komentarz o będzie w stanie mi coś doradzić. Znalazłam piske kosa. Od 5 dni karmię ptaszek rośnie i nawet zaczyna lekko podlatywać. Ostatnio jednak zanipokoił mnie fakt, że ptaszek ciszej piszczy. Nie wiem czy sie pochorował (zawsze uważałam na przeciągi itp.) ostatnio kiedy było bardzo ciepło okąpał się w miseczke z wodą. Może to jest przyczyną tego cichego piszczenia. Może miał Pan podobną sytuację? Mam również dylemat kiedy pożegnać się z małym kosem, jego lotka jest jeszcze mała i obawiam się, że gdybym go wypuściła to mógłby zginąć zjedzony przez ptaki. Mieszkam w bloku wiec pierwsze wypuszczenie bedzie tym ostatnim. Proszę o rady. Z góty dziekuje:)
OdpowiedzUsuń